Dzieciństwo w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia było doświadczeniem, które w niesamowity sposób rozwinęło moją wyobraźnię. Z rozrzewnieniem wspominam zakładanie rajstop na głowę i udawanie, że jestem księżniczką z pięknymi długimi warkoczami albo wyszukiwanie kolorowych odłamków szkła, które stanowiły „chińską porcelanę” w czasie zabawy w dom w krzakach rosnących na podwórku przed blokiem. Było też lepienie ludzików z plasteliny o nienaturalnie wielkich głowach i rysowanie laurek ozdabianych kulfoniastymi najlepszymi życzeniami. W tym wszystkim nie można zapominać o papierowych laleczkach, które można było do woli przebierać w najprzeróżniejsze stroje, wycinane z gotowych szablonów lub robione samodzielnie z papieru kolorowego.
Pomysł na przebieranie płaskiej lalki został lekko zmodyfikowany i wykorzystany do wyprodukowania serii magnesów na lodówkę, dzięki którym każdy użytkownik kuchni może upiększyć nudne w wyglądzie sprzęty AGD według własnego upodobania. Choć w zasadzie nie ma w tym nic niezwykłego – wszak magnesy dość często zdobią lodówki w wielu domach – to te, o których mowa, są dziełem amerykańskiego artysty o pseudonimie Normal Bob Smith, który znany jest ze swojego dość szyderczego podejścia do chrześcijaństwa i symboli z nim związanych. W tym przypadku laleczką do przebierania jest ukrzyżowany Jesus Chrystus, a jego stroje możemy wybierać spośród sześciu zestawów: Final Justice, Original, Superstar, Christmass, Halloween i BDSM.
Tak więc Jezus może zostać ubrany m.in. w strój teletubisia, Elvisa Presleya, seksownej pielęgniarki, czarodzieja Merlina lub jak kto woli skrzata św. Mikołaja. Titulum na krzyżu można natomiast zamienić na XMAS, TGIF (ang. dzięki Bogu już piątek) lub No Pain No Gain.
Normal Bob Smith, który jest jednocześnie grafikiem i pisarzem, zachęcony sukcesem komercyjnym magnesów, w 2000 roku udostępnił w internecie darmową grę Jesus Dress Up!, która od samego początku istnienia cieszyła się dużą popularnością liczoną w milionach odsłon miesięcznie. Gra online oferuje więcej możliwości przebierania Jezusa niż magnesy – możemy dodatkowo wybierać spośród postaci z Gwiezdnych Wojen lub z bohaterów książki Czarnoksiężnik z krainy Oz. Zastanawiające jest to, że niemal identyczna zabawa – tym razem w przebieranie siedzącego na osiołku Mahometa – nie może się pochwalić podobnym osiągnięciem.
W Polsce o Jesus Dress Up! zrobiło się głośno w październiku ubiegłego roku, kiedy w kioskach pojawiło się specjalne wydanie miesięcznika Focus. W numerze w całości poświęconemu religii katolickiej i jej różnym aspektom zamieszczono charakterystyczny dla gry wizerunek Jezusa, oczywiście w otoczeniu różnego rodzaju strojów, w które można go ubrać. Wywołało to burzę medialną.
Do Rady Etyki Mediów został wystosowany protest o treści: Wszystko to ukazało się w dniach, w których wielu Polaków wspomina 30. rocznicę wyboru Jana Pawła II na głowę Kościoła katolickiego. Jesteśmy oburzeni takim podejściem do osoby Jezusa Chrystusa. Jesteśmy oburzeni pogardą i nietolerancją wobec wszystkich ludzi, dla których Jezus Chrystus jest Bogiem i Zbawcą. Protest podpisali m.in. Wojciech Cejrowski, ks. Marek Gancarczyk i Jan Pospieszalski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz