niedziela, 15 kwietnia 2012

Książkowa niedziela XV: "Igrzyska śmierci" S. Collins

Tytuł: Igrzyska śmierci
Autor: Suzanne Collins
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 06 maja 2009

To zastanawiające i dziwnie niepokojące, jak wiele naprawdę dobrych książek przechodzi bez echa. Czasem mają szczęście i przeczyta je ktoś, kto pracuje w przemyśle filmowym, postara się o dobrego scenarzystę, reżysera, aktorów i nagle, tuż po premierze filmu i wcześniej niemal nieznana nikomu książka - zostaje bestsellerem. Dzięki więc buku za kino, na którego ekrany trafiają takie perełki. Bo według mnie Igrzyska śmierci są perełką. Choć przeznaczona głównie dla nastoletnich czytelników, myślę że znajdzie również (na pewno już znalazła) mnóstwo fanów wśród dorosłych odbiorców. Zwłaszcza tych, którzy lubią książki futurystyczno-fantastyczne.

Igrzyska śmierci to pierwsza część trylogii napisanej przez Suzanne Collins. Akcja powieści rozgrywa się w państwie Panem w trudnej do określenia przyszłości. Panem jest krajem totalitarnym, rządzonym przez prezydenta, którego siedziba znajduje się w Kapitolu. Z historii Panem wiemy, że w przeszłości było podzielone na 13 dystryktów, z których każdy odpowiedzialny był za daną gałąź przemysłu lub gospodarki. Niestety po powstaniu przeciwko rządom, które wybuchło 74 lata wcześniej, dystrykt trzynasty został zrównany z ziemią, a co roku na znak pamięci o rewolucji Kapitol organizuje igrzyska, w których bierze udział 12 par trybutów. Trybuci wybierani są w każdym dystrykcie spośród dzieci w wieku od 12 do 18 lat. Jeden chłopiec i jedna dziewczyna. Przewożeni do Kapitolu i poddani krótkiemu treningowi, zostają wysłani na arenie, gdzie rozpoczynają walkę na śmierć i życie. Bo spośród 24 trybutów, tylko jedna osoba pozostaje przy życiu - zwycięzca. Wszystko ku uciesze nienasyconej gawiedzi.

Główną bohaterką Igrzysk śmierci jest Katniss Everdeen, która zgłasza się na ochotnika do wzięcia udziału w igrzyskach, kiedy w losowaniu pada imię jej 12-letniej siostry. Wraz z Peeta Mellark, który również nie miał szczęścia w losowaniu, wyjeżdżają do Kapitolu reprezentować dystrykt dwunasty. Ich tutorem zostaje Haymitch, pijaczyna, któremu udało się wygrać igrzyska kilkadziesiąt lat wcześniej. I chociaż nikt nie daje ani Katniss ani Peetcie większych szans na wygraną, to oboje stają się zawodnikami, z którymi należy się liczyć.

Na podstawie książki nakręcono film Hunger Games, który miał swoją premierę w marcu tego roku. Oczywiście dopiero film, który okazał się wielkim sukcesem sprawił, że powieść stała się bestsellerem - nie tylko w krajach anglojęzycznych (ciekawostka, że w Polsce cała trylogia została wydana już w 2010 roku, choć do premiery filmu niewiele osób o niej słyszało. To się nazywa siła kina!)


Ja osobiście postanowiłam najpierw przeczytać książkę, a dopiero później obejrzeć film na dużym ekranie. A ponieważ powieść jest bardzo wciągająca, udało się to bez problemu. Ciekawie wykreowany świat, który naprawdę może właśnie tak wyglądać za kilkadziesiąt lub kilkaset lat. Bohaterowie przeżywający wzloty i upadki nieobce wszystkim normalnym ludziom. A wszystko w atmosferze walki na śmierć i życie. 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz