niedziela, 8 lutego 2009

Farfocle namiętności nasturcji i ćwoków

Z osobą Marcina Szczygielskiego spotkałam się czytając wywiad, który ukazał się z okazji rozdania Róż Gali 2008. Marcin Szczygielski wraz z Tomaszem Raczkiem zwyciężyli w kategorii Piękna Para. Oczywiście ze względu na popularność Tomasza Raczka słyszałam o jego wstępie do książki Szczygielskiego, w której bezpośrednio przyznał się do trwającego już niemal 15 lat związku z autorem. Wyznanie to choć nie było przypadkowe, niespodziewanie chyba dla obu panów odbiło się głośnym echem. Echo okazało się pozytywne, a nagroda tygodnika Gala - przyznawana przez czytelników - była kropką nad i, która potwierdziła, że była to dobra decyzja. Ale o Raczku i Szczygielskim oraz książce Berek napiszę innym razem (jak już ją przeczytam...)

O książce Nasturcje i ćwoki usłyszałam od koleżanki, która określiła ją jako zabawne czytadło. Przy okazji oddawania książek do biblioteki miejskiej zapytałam o nią, ale nie mieli, więc szczerze mówiąc zapomniałam i o książce i o jej autorze. Dopiero wspomniany wyżej wywiad przypomniał mi o niej, co zaowocowało zakupami na allegro. Użytkownicy tego serwisu dobrze wiedzą, że nie opłaca się kupować tylko jednej rzeczy, więc od razu do koszyka dołożyłam drugą książkę Farfocle namiętności, której fabuła jest kontynuacją Nasturcji i Ćwoków.

Wydawca określa książkę jako kryminał romantyczny: To humorystyczna historia sercowych perypetii stylistki jednego z popularnych kobiecych magazynów.
Rozczarowana ostatnim nieudanym związkiem bohaterka postanawia od tej pory kierować się w miłości rozumem, a nie sercem i starannie wybiera kolejnego kandydata. Jej wybór pada na mieszkającego za ścianą sąsiada. Dziewczyna razem ze swoją przyjaciółką starannie "rozpracowują" nieświadomego ich planów chłopaka, śledząc każdy jego krok.
Pech w tym, że kiedy już główna bohaterka dochodzi do wniosku, że jej wybór jest słuszny i przystępuje do działania, kandydat nie przejawia najmniejszych chęci do zawarcia bliższej znajomości. W dodatku na horyzoncie pojawia się poprzedni narzeczony, który usiłuje odzyskać serce dziewczyny. Jej życie zaczyna się komplikować, a jakby tego wszystkiego było mało przypadkowo wplątuje się w sensacyjną aferę, w której niebagatelną rolę odgrywa tajemniczy pustostan oraz pewien hydraulik.
Jak znaleźć na to wszystko czas i siły, kiedy praca zajmuje dwanaście godzin na dobę, a despotyczna szefowa zmusza do coraz bardziej karkołomnych wysiłków w zdobywaniu kolejnych "prezentów dla czytelniczek" dołączanych do pisma?


W drugiej części sytuacja głównej bohaterki komplikuje się jeszcze bardziej: Co robić, gdy orientujesz się, że twój chłopak flirtuje z innymi dziewczynami za pomocą internetu?
Że szuka wrażeń na wirtualnych randkach, a nawet zamieszcza tam swoje ogłoszenie ze zdjęciem? Czy zemsta to na pewno dobry pomysł? A może lepiej podszyć się pod spragnioną wrażeń internautkę i korespondować incognito... z własnym facetem? A przede wszystkim ? czy jesteś pewna, że rzeczywiście znasz tego, z kim dzielisz życie? Czy naprawdę wiesz kim on jest? [...]
Ta pełna humoru, a zarazem wzruszająca książka to współczesna opowieść o miłości, zdradzie w epoce internetu i dorastaniu, na które nigdy nie jest za późno.


Może nie jest to literatura najwyższych lotów, ale znalazłam kilka akapitów, które kazały zastanowić się nad życiem. Dodatkowo naprawdę bardzo miło spędziłam czas w pociągu przewracając kolejne strony powieści. Nie wiem jednak czy współpasażerowie równie miło spędzili podróż ze mną na siedzeniu obok rechoczącą bez przerwy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz